Blisko, coraz bliżej!
Nasza pierwsza drużyna kontynuuje serię bardzo dobrych występów w IV lidze, pokonując w super ważnym wyjazdowym pojedynku 2:1 zespół Kolbuszowianki Kolbuszowa.
Co ważne, mecz wygraliśmy całkowicie zasłużenie, prezentując lepsze walory piłkarskie, waleczność i monolit na boisku, czym zdominowaliśmy naszych przeciwników.
Od początku narzuciliśmy Kolbuszowiance swój styl gry, co już w szóstej minucie przyniosło efekt w postaci bramki. Tomek Jaklik wykonał rajd prawą stroną boiska i spod końcowej linii dośrodkował w pole karne, gdzie najsprytniej zachował się Rafał Domaradzki pokonując bramkarza gospodarzy. To druga bramka w kolejnym meczu najmłodszego w drużynie Rafała szkoda tylko, że już w 22 minucie musiał on opuścić plac gry z powodu kontuzji. Do mniej więcej 35 minuty panowaliśmy niepodzielnie na boisku, a przeciwnik praktycznie ograniczał się do obrony. Mogliśmy w 28 minucie podwyższyć wynik meczu, jednak Wala w bardzo dogodnej sytuacji trochę przekombinował i nie trafił z 10 metrów w światło bramki. Pod koniec I połowy śmielej zaatakowała, nie mająca nic do stracenia Kolbuszowianka i doprowadziła do wyrównania. Bramka taka trochę z niczego – strata piłki pod polem karnym Kolbuszowej, długa piłka na jedynego z przodu Dziedzica, który uprzedza obrońców i Piotrka Hajduka wykorzystując okazję. Była to jedyna sytuacja bramkowa gospodarzy w I połowie meczu.
Druga połowa rozpoczęła się od niewielkiej przewagi Kolbuszowianki, z której niewiele wynikało, my natomiast nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry, mieliśmy sporo niepotrzebnych strat, jednakże mniej więcej po 15 minutach opanowaliśmy sytuację i drużyna wróciła na właściwe tory.
Z minuty na minutę rosła przewaga Pisarowiec, bardzo widoczny na boisku był Wala, który jakby chciał zmazać niewykorzystaną setkę, bardzo dobrze prezentowali się Lolek i Karol Adamiak, dobrą zmianę dał Fabek, niepodzielnie w bardzo pewnych tyłach panował Piotrek Łuczka, zresztą wszyscy zawodnicy zagrali bardzo dobre zawody. Przyniosło to w końcu efekt bramkowy, po akcji w 79 minucie lewą stroną boiska, w polu karnym piłka znalazła Fabka, który w swoim stylu pokonał bramkarza gości, tym samym przełamując złą passę meczów bez gola.
W ostatnich fragmentach spotkania mogliśmy podwyższyć wynik, dobrych sytuacji nie wykorzystali: Hanson, Karol Adamiak i Fabian, nie udało się, ale to my na koniec zdobywamy trzy punkty, tak bardzo potrzebne do zajęcia bezpiecznej pozycji na koniec sezonu.
Pisałem z obawą, ale też z nadzieją przed bardzo trudną serią meczów z wymagającymi przeciwnikami, obawy okazały się płonne, nadzieje się ziściły dzięki chłopakom i trenerowi, którzy doskonale wykonali swoje zadanie.
Gratulacje za zwycięstwo i postawę na boisku !!!
KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - LKS PISAROWCE 1:2 (1:1)
BRAMKI:
0:1 Rafał Domaradzki (6')
1:1 Brian Dziedzic (41')
1:2 Fabian Pańko (79')
SKŁADY:
Kolbuszowianka:
Kozioł - Skowron, Mokrzycki, Hus, Ł. Maca, Dziedzic (68 min Dziewit) , Cieślik, Saj, Leśniowski (77 min Radoń) , Fryc (62 min Paśko) , K. Maca
Pisarowce:
Hajduk – Jaklik, Kokoć, Łuczka Sikorski (77 min Kumah-Doe), Ząbkiewicz (60 min Pańko) , Karol Adamiak, Lorenc, Kamil Adamiak (72 min Lisowski) , Walaszczyk (88 min J. Domaradzki) , R. Domaradzki (22 min Kasperkowicz)
Sędziował (bardzo dobrze): Witold Kwaśny – Ropczyce
Żółte kartki: Saj – Pańko , Czerwona Kartka: Saj 85 min. (druga żółta)