OGROMNA SENSACJA !! OGROMNY SUKCES !!! PUCHAR JEST NASZ !!

OGROMNA SENSACJA !! OGROMNY SUKCES !!!  PUCHAR JEST NASZ !!

Praktycznie w ciemnościach o godzinie 19.45 Kamil Walaszczyk strzelając karnego rozstrzygnął losy pojedynku z Karpatami Krosno, pojedynku który zapisał się na stałe w historii naszego klubu. Wielka radość, euforia, wspaniały mecz i największy sukces w historii LKS Pisarowce.

Zanim do tego doszło wszyscy, podkreślam wszyscy zawodnicy zostawili ogrom zdrowia na boisku, grając kapitalne zawody. Na specjalne wyróżnienie jednakże zasłużył ten, który długie lata reprezentował barwy Karpat nasz bramkarz Piotrek Hajduk, który swoimi udanymi interwencjami ratował kilkakrotnie nasz zespół przed utratą bramek, a na koniec obronił dwa rzuty karne.

Dzisiaj jest czas na świętowanie, bo jest co świętować. Zagraliśmy odpowiedzialnie w obronie, gdzie prym wiódł nie do końca zdrowy Piotrek Łuczka, skutecznie w destrukcji w środkowej strefie boiska, nietypowo w ofensywie trener ustawił Liska i Kamila Kasperkowicza, co absolutnie wypaliło – przebiegli pewnie po 15 kilometrów przeszkadzając zawodnikom Karpat w rozpoczynaniu akcji ofensywnych, było warto.

Wyprowadzaliśmy jednocześnie groźne kontry po których Seba Sobolak trafił w słupek, a w drugiej dogodnej sytuacji udanie interweniował bramkarz Karpat.

Karpaty wyszły na prowadzenie pod koniec I połowy w 40 minucie, kiedy akcję po prawej stronie boiska zakończonej dośrodkowaniem skutecznie wykończył Wojczuk.

Chwilę później plac gry opuścił kontuzjowany Sobol, którego zmienił Fabian, a na ławce zostali Prezes, Trener i wpisany tak trochę na stracha do składu Kamil Walaszczyk – wesoło nie było.

W II połowie Karpaty naciskały coraz bardziej, jednak nasi chłopcy walczyli i nie oddawali pola. Niestety w 70 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Fundakowski podwyższył wynik na 2:0 i wydawało się, że nic nas nie uratuje.

Nic z tych rzeczy !! Mimo przewagi, mimo okazji, mimo, że od 108 minuty graliśmy w osłabieniu po dyskusyjnej czerwonej kartce dla Kuby Kokocia nie pękliśmy, ani w normalnym czasie, ani w 30 minutowej dogrywce.

Zaczęło się ściemniać jak sędzia Jagieła zakończył II połowę dogrywki w której na plac weszli Wala – na własną odpowiedzialność i Jurek.

Mamy rzuty karne - zaczynają Karpaty: broni Piotrek ! Podchodzi Karol Adamiak pewnie 1-0, druga seria- strzał zawodnika Karpat i ponownie Piotrek pewnie łapie, od nas Lolek też nie pokonuje bramkarza gospodarzy, trzecia seria - strzela zawodnik Karpat i pewnie łapie Piotrek Hajduk, czwarta tak samo, z tym że u nas skuteczny jest Piotrek Łuczka, no i ostatnia seria zawodnik Krosna skutecznie na 3-3, Wala musi strzelić i ROBI TO !!! 4-3 wygrywamy po rzutach karnych.

Eksplozja radości, mamy puchar !!! a przeciwnicy cichutko opuszczają murawę nie zostając nawet na ceremonię wręczenia pamiątkowych medali i PUCHARU POLSKI OKRĘGU KROSNO, który od Vice Prezesów OZPN Krosno Roberta Pieszczocha i Jacka Adamskiego odebrał nasz kapitan Piotrek Lorenc.

Kto tego nie przeżył, tego nie widział niech żałuje !!

Brawo zawodnicy ! brawo trener Tomek Wacek ! Brawo Jurek ! DZIĘKUJEMY !!

Karpaty Krosno - LKS Pisarowce 2:0 (1:0, 0:0) Karne 3:4

BRAMKI:

1:0 Wojczuk 40'

2:0 Fundakowski 70'

KARNE:

0:0 Fundakowski

0:1 Karol Adamiak

0:1 Siepierski

0:1 Lorenc

1:1 Paszek

1:2 Hajduk

2:2 Cempa

2:3 Łuczka

3:3 Balul

3:4 Walaszczyk

SKŁADY:

Karpaty: Stępień – Paszek, Jarząb (16' Balul), Dąbek, Szkatuła (93' Szombierski) – Wolański, Nykanowicz, Cempa, Piątkowski (13' Fundakowski) – Wojczuk (57' Siepierski), Makowski. Trener: Czesław Owczarek.

Pisarowce: Hajduk – Jaklik, Kokoć, Łuczka, Sikorski – Ząbkiewicz, Karol Adamiak, Lorenc, Sobolak (44' Pańko, 117' J. Domaradzki), Lisowski – Kasperkowicz (102' Walaszczyk). Trener: Tomasz Wacek.

SĘDZIOWAŁ: Tomasz Jagieła (Krosno)

WIDZÓW: 400

Pierwszy mecz 2:0 dla Pisarowiec.
 

Zobacz filmik ze spotkania https://www.youtube.com/watch?v=s1u-gWm0sYs

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości