Wreszcie zwycięstwo!
Wiki Sport Centrum LKS Pisarowce - KS Wiązownica 3-1
Bramki: Holovachuk (8’, 50’), Sobolak (19’) - Rop (62’).
PISAROWCE: Półkoszek, Dziedzic, Kokoć, Łuczka (Posadzki 56’), Sikorski, Niemczyk (Kasperkowicz 82’), P. Lorenc, Walaszczyk, Domaradzki, Holovachuk, Sobolak (Słowik 88’). Trener: Damian Niemczyk
WIĄZOWNICA: Michałowicz, Michalik, M. Lorenc, Halejcio, Pawlak, Kubas, Daniel, Bartnik, Rop, Antonik, Fedor. Trener: Valerij Sokolenko
Spotkanie ułożyło się w wymarzony sposób dla Pisarowiec. Yuri Holovachuk wyszedł sam na sam z bramkarzem i oddał celny strzał po długim rogu. To pierwsza bramka Ukraińca w barwach Pisarowiec w meczu o punkty. Przełamał się też Sebastian Sobolak, który trafił do siatki po raz pierwszy od inauguracji rundy ze Stubnem. Dostał prostopadłe podanie ze środka pola. Podobnie padła druga bramka Holovachuka, już po przerwie.
Gra Pisarowiec załamała się po przymusowym zejściu z boiska stopera Piotra Łuczki z powodu kontuzji. Słabiej spisywała się obrona, a w środku pola zawodnikom Pisarowiec trudno było wymienić więcej niż dwa-trzy podania. W konsekwencji bramkę kontaktową zdobył Kacper Rop i przyjezdni poczuli krew. Jednak kilka razy przytomnie interweniował młody Dariusz Półkoszek.
- Nie mamy zbyt szerokiej kadry - tłumaczy Damian Niemczyk, grający trener Pisarowiec. - W dodatku dzisiaj nie było Karola Adamiaka i nie miał kto zastąpić Piotrka Łuczki, a świetnie "czyści" górne piłki. Jak Wiązownica strzeliła na 3:1, to poczuła, że może coś jeszcze ugrać. Było dużo czasu. Styl nie zawsze się liczy, ważniejszy jest wynik. W Boguchwale zagraliśmy lepszy mecz, a przegraliśmy. Styl drugiej połowy był też podyktowany wynikiem. Cieszą trzy punkty. Od pięciu meczów nie wygraliśmy.
Opis meczu:Korso Gazeta Sanocka
Zdjęcia:Tomasz Sowa Photography
Komentarze