Zaskakująca porażka !
W dniu wczorajszym, 9 kwietnia nasza drużyna rozegrała mecz 19 kolejki YesSport IV ligi podkarpackiej mierząc się z ostatnią w tabeli ligowej drużyną Sokół Sokolniki.
Niestety nasi piłkarze jak na zdecydowanych faworytów podeszli do meczu zbyt łagodnie, wydawałoby się lekceważąc przeciwnika. Wprawdzie mecze z drużynami notowanymi w dolnej części tabeli zwykle bywają trudne, jednak trzeba dołożyć wszelkich starań aby ich nie przegrać. Naszym chłopakom wczoraj niestety się to nie udało i ponieśli porażkę w stosunku 2:4.
Już od pierwszego gwizdka agresywniej grali goście. Grając prostą piłkę dominowali przez chwilę na boisku i w efekcie już w 4 min zdobyli prowadzenie strzelając bramkę po zamieszaniu w polu bramkowym Piotra Hajduka.
Nasi piłkarze po straconej bramce robili co mogli aby wyrównać, jednak brakowało koncepcji gry i zdecydowania zarówno w formacji obronnej jak i ataku.
W 13 min dobrą akcję wypracował Sebastian Sobolak, jednak jego strzał zdołał wybronić bramkarz gości. Kilkanaście minut później ponownie Sebastian Sobolak znalazł trochę miejsca i oddał ładny strzał w kierunku bramki zaskakując bramkarza Sokoła i zdobył bramkę wyrównującą.
Drużyna gości nie zamierzała jednak rezygnować z walki o kolejne bramki. Wskutek tej determinacji w 29 min po ponownym zamieszaniu pod bramką gospodarzy Jakub Kokoć odbił niefortunnie futbolówkę i tę dobił do bramki Marcin Szeser. Było już 1:2.
5 minut później goście zorganizowali składną akcję, którą na bramkę zamienił Patryk Wąs. Przyjezdni prowadzili już 1:3.
Kolejnego trafienia z bliskiej odległości do bramki dokonał jeszcze kilka minut przed przerwą Patryk Krzystyniak podwyższając prowadzenie na 2:4.
Gospodarze po zmianie stron wyszli na murawę bardziej zdeterminowani, zapewne po ostrych słowach trenera Wacka w szatni. Wydawało się, się że ta determinacja pozwoli na poprawę dokładności gry, tym bardziej że kilkanaście minut po drugim gwizdku po ładnej akcji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Kamil Adamiak i umieścił piłkę w bramcę. LKS Pisarowce przegrywał wciąż 2:4 i nasi piłkarze starali się jak mogli, jednak najwyraźniej nie był to ich dzień na futbol.
Jeszcze w doliczonym czasie gry silny strzał na bramkę oddał Kamil Kasperkowicz, lecz piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Wynik spotkania po bramce Kamila nie zmienił się i nasi piłkarze będąc oczywistym faworytem spotkania doznali bolesnej porażki z drużuną, która dotychczas zgromadziła na swej karcie ligowej jedynie 3 punkty...
LKS PISAROWCE - LKS SOKÓŁ SOKOLNIKI 2:4 (1:4)
BRAMKI:
0:1 Bartłomiej Miazga (4')
1:1 Sebastian Sobolak (27')
1:2 Marcin Szeser (29')
1:3 Patryk Krzystyniak (34')
1:4 Patryk Wąs (42')
2:4 Kamil Adamiak (62')
SKŁADY:
LKS Pisarowce
P.Hajduk - S. Sobolak, P. Lorenc, P. Łuczka, T. Jaklik, Karol Adamiak, M. Lisowski (57' K. Kasperkowicz), F. Pańko (58' J. Ząbkiewicz), J. Kokoć, J. Frączek (65' R. Domaradzki), Kamil Adamiak (73' H. Kumah Doe)
Sokół Sokolniki
D. Polak - M. Rutyna, P. Tetla, M, Ziółek, Ł. Tabaka, R. Kodyra, P. Krzystyniak, B. Miazga (70' P. Rejczyk), P. Wąs (86' P. Galejk), M. Szeser (81' D. Ogrodnik), M. Podpora (53' M. Lubacz)
Sedziowe:
Marek Cyrek - główny
Piotr Cyrek - asystent
Krystian Kołodziej - asystent
Widzów: 150